Thursday, October 1, 2009
New Job ;)
Po ciężkiej nocy postanowiłem nie tracić czasu i od razu wystartowałem w kierunku Sequoia Park. W czasie przejazdu przez jeden z parków złapała mnie taka śpiączka, że musiałem się gdziekolwiek zatrzymać. Oczywiście jak to w większości USA, piasek, piasek, piasek i trzy drzewa. Wybrałem to największe ;) Wiało strasznie, ale mój ciąg do snu był mocniejszy. Po około godzinie obudził mnie głośny strzał, moja mata wraz ze mną podskoczyła na centymetr. Pomyslałem sobie, że pewnie chłopaki w Los Alamos testują nowe zabawki i aż tak mocno niesie ;) Chwila relaksu i ruszyłem dalej. Wjeżdżając do Kalifornii doznałem olśnienia. Muszę powiedzieć, że bardzo zaskoczył mnie krajobraz pod każdym względem. Jest to mieszanina Szkocji, Norwegii i Austrii. Piękny klimat. Nareszcie zieleń, o którą tak często zabiegają ludzie z Utaha i Arizony.
Krajobraz tak mi się spodobał, że pomyślalem sobie iż chyba tutaj juz zostanę. Nawet wiem co zrobię. Nowy odział "Econocap USA (Kalifornia)". Szkolenia będą na świeżym powietrzu, do picia mleko prosto od krowy, a na obiad karkówka z grila zamiast pizzy ;)
Wiatraki... jest ich pełno przy wjeździe do tego stanu, robią ogromne wrażenie. Mój szerokokątny obiektyw nie był w stanie objąć tego wszystkiego. Ciężko mi było uwiecznić piękno tego rejonu za pomocą kilu zdjęć. Jestem mocno zmęczony, więc pewnie miną ze 2 min zanim usnę. Z samego rana Sequoia Park.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment