Thursday, October 1, 2009

Big Sur










Cały czas jestem pod wrażeniem tutejszych krajobrazów. Rano udając sie do parku z drzewami gigantami ponownie miałem okazję podziwiać piękne zielone tereny. Do tego ta wszechobecna cisza i spokój. Sequoia Park jest miejscem na które potrzeba poświęcić kilka dni, aby wyrazić swoje zdanie na jego temat. Jest zupelnie inny od tych, które poprzdnio odwiedziłem. Dużo więcej zieleni i drzew oczywiście ;) Mam nadzieję, że na zdjęciach widać iż są one faktycznie ogromne. Mój obiektyw szerokokątny nie dwała sobie z nimi rady.
Czas zaczyna mnie gonić, bo juz mija połowa mojego pobytu tutaj, a ja jeszcze nie dojechałem do półmetka. Po chwili odpoczynku postanowiem ruszyć dalej na północ.
Im bliżej San Francisco tym większe zagęszczenie na trasie.
Około godz. 17 dochodzę do wniosku, że musze lekko zmodyfikować trasę.
Rezygnuję z wjazdu sdo SF, nie chcę wjeżdzać do miasta na 15 min, aby zrobić jedno zdjęcie na moście GG. Po przemyślaniu trasy, postanowiłem udać się bezpośrednio na wybrzeże, "Highway 1" a dokładniej miejscowość Big Sur, miał to być kolejy pkt. noclego po pobycie w SF.
Mam nadzieję, że na zdjęciach udało mi się choc trochę oddać klimat tego miejsca.
Jest ciepło, postanowiłem nocować dzisiaj na campingu.

No comments:

Post a Comment